Relacja Orzyc:
W niedzielne popołudnie Orzyczanie przed własna publicznością podejmowali Wkrę Cieksyn. Tego dnia Ci ,którzy zasiedli na trybunach przy Padlewskiego 1 zobaczyli, aż jedenaście goli. Pierwsze trafienie już w 3 minucie meczu po strzale Piotra Piaseckiego. Kolejny gol w 15 minucie dokłada Jakub Sygocki. W 22 minucie nieporozumienie w szeregach gości, a dokładnie ich obrońcy z bramkarzem i gol samobójczy. Niespełna 5 minut od ostatniego gola zadajemy kolejny cios i po raz kolejny Piasecki umieszcza futbolówkę w bramce gości. Sędzia w 28 minucie meczu dyktuje rzut karny dla gości po zagraniu ręka w polu karnym przez Naszego obrońcę, Wkra zamienia go na gola kontaktowego. Cieksyn jeszcze w końcówce pierwszej części spotkania zdobywa bramkę na 4-2.
Początek drugiej połowy przyniósł kolejne trafienie Wkry, strzałem z ponad 20 metrów zawodnik przyjezdnych pokonał Naszego bramkarza. Udaje Nam się chwile niemocy przetrwać i wrócić na tor zwycięstwa na boisku pojawia się Łukasz Kołakowski zastępuje Wojciecha Kordka, który doznał urazu mięśnia i „Kołek” zalicza dwa szybkie trafienia i w 60 minucie prowadzimy 6-3. Wkrze udaje się zdobyć czwarte trafienie w 73 minucie meczu. Ostatniego gol tego dnia strzela Maciej Wierzbicki i tym samym ustanawia wynik meczu.