Rys historyczny - kibice

Nasz początek datujemy na rok, 1998 kiedy to piłkarze ręczni awansowali do drugiej ligi. Od tego momentu zaczyna się nasze aktywne kibicowanie Kasztelanowi u siebie jak i na wyjeździe. Jeździmy również do naszych przyjaciół z Płocka. Na początek zgraną grupą gromadziliśmy się tylko na meczach piłki ręcznej. Nasz młyn liczył od 40 do 45 osób. Naszym pierwszym wyjazdem był wyjazd do Warszawy na AZS w sile 15 osób. Ogólnie na meczu kibiców z naszego miasta było około 150. Na hali dochodzi do śmiesznej sytuacji gdyż pojawia się około 10-cio osobowa grupa kibiców Legii z bojówki „Żoliborskich Lwów”, którzy przez całe spotkanie strasznie się napinali i bluzgają na nas, po czym 5 minut przed końcem meczu ewakuują się z hali.

W roku 1998 powstaje nasza bojówka „Czarne Charaktery”. W następnym roku zaliczamy 2 wyjazdy na Kasztelana oraz na Petrę do Iławy. W Iławie na Jeziorku było nas wtedy 10 osób. Bardzo fajny wyjazd gdyż ogółem wszystkich kibiców Petry było ok. 800 osób.

Pierwszy wyjazd na Kasztelana to mecz barażowy z Unią w Tarnowie. Pojechało nas wtedy 15 osób + 30 zgredów. Przed hala mamy nieprzyjemne sytuacje z żywymi alkomatami (czyt. ochroną), którzy nie chcą nas wpuścić. Po Interwencji prezesa klubu zostajemy jednak wpuszczeni. Alkomaty dały się przekupić skrzynką piwa. Na meczu tym jednak nic się nie dzieje. Drugi mecz to znów baraż z Wisłą Sandomierz, który rozegrany został w Łodzi na hali Anilany. Do Łodzi pojechaliśmy w sile 20 osób plus jeden kibic Petrochemii Płock. Ogólnie na meczu kibiców z Sierpca było około 100. W trakcie przerwy w meczu mamy starcie z ekipą Wisły Sandomierz, która zjawiła się w Łodzi w sile 10 głów. Starcie to zdecydowanie wygrywamy. Po tym meczu dostajemy zakaz wyjazdowy od PZPR na mecze w I lidze. Najlepszym meczem u siebie był mecz z AZS-em Warszawa, na którym gościliśmy 15-sto osobową ekipę kibiców Petrochemii Płock. Po sezonie dochodzi do sprzeczki z działaczami klubu, co zapoczątkowało rozpad naszej grupy. Z około 40 osób pozostaje tylko 10-ciu najbardziej zatwardziałych kibiców. Reszta rozmywa się w powietrzu. Przez cały rok 2000 nie prowadziliśmy u siebie żadnego młynu. Tym razem kibicowaliśmy tylko piłkarzom nożnym Kasztelana oraz Petrochemii Płock. Na Petrze zaliczamy wyjazd do Warszawy na Legię w sile 4 osób. Na wyjazdy Kasztelana jeździliśmy sporadycznie. Byliśmy np.: Lech Rypin (8 osób), Jagiellonka Nieszawa (8 osób), Ziemowit Osięciny (8 osób), Łokietek Brześć Kujawski (2 osoby ). U siebie jest nas około 20 osób. W roku 2001 zaliczamy wyjazdy do Kuczborka, Marek oraz Łomianek. Najciekawszym spotkaniem było spotkanie z Borutą w Kuczborku. Na meczu tym jest nas 13 osób + 5-ciu zaprzyjaźnionych z nami wtedy kibiców Wkry Żuromin, z którymi mieliśmy wówczas układ. Po zakończeniu spotkania dochodzi do starcia z miejscowymi aborygenami, które zdecydowanie przegrywamy. Stosunek sił wynosił 100 na 18. Wyjazd jednak można ocenić za udany. W następnej rundzie gościmy u nas kibiców Wkry Żuromin, którzy przyjechali do nas w sile 15 osób. W ramach rewizyty pojawiamy się u nich na meczu z Borutą Kuczbork. Na meczu tym doszło do rewanżu z Kluczborka. Kilku aborygenów tej wsi zostało wtedy nieźle przekopanych.

Ze względu na małą liczbę naszego młynu zdecydowaliśmy później zawiesić działalność kibicowską. Nie było sensu prowadzić wszystkiego 10 osób. Jednak nadal jeździliśmy na mecze do Płocka tylko już nie w zorganizowanej grupie.

Tazi

Na obecną chwilę kibice Kasztelana jeżdżą w zorganizowanej grupie na mecze Wisły Płock jako jej Fan Club oraz w ważniejszych meczach organizują 'młyn' na sierpeckim stadionie wspierając lokalną drużynę. Kibice Kasztelana od kilku lat przyjaźnią się z kibicami z Dobrzynia nad Wisłą, z którymi mają zgodę.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości